-
Dziki Gon
- Posty: 2525
- Rejestracja: 18 mar 2018, 4:22
Post
autor: Dziki Gon » 23 mar 2021, 10:08
Usytuowana przy sztucznie utworzonym kanale, zasilanym spływającą z gór wodą, kuźnica żelaza zajmuje północno-wschodnią krawędź miasta. Odcięta od słońca hamernia tchnie wilgocią i smutkiem, a ciągnące się wzdłuż wodnej arterii murszejące budowle porasta fosforyzujący w ciemnościach grzyb i puchata pleśń. Obrazu nędzy i rozpaczy dopełniają puste plamy po rozkradzionych przez Nilfgaardczyków konstrukcjach oraz snujący się tu i ówdzie robotnicy, którzy nie chcieli bądź nie potrafili znaleźć sobie innego zajęcia. Skromna produkcja odbywa się w czwartej części kompleksu, gdzie postawiono kilka nowych młotów i kół wodnych dzięki zawiązanej po wojnie Spółce Żelaznej, trzy pozostałe zostawiając na pastwę bezdomnych nędzarzy, wszelkiej maści szajek oraz podejrzanych indywiduów. Niegdyś gwarna i ruchliwa dzielnica, dziś straszy pustkami i obietnicą szybkiej, acz bolesnej śmierci. Lepiej nie zapuszczać się tutaj bez powodu, potrzeby, a nade wszystko — bez broni.
Ilość słów: 0
meble kuchenne na wymiar cennik warszawa kraków wrocław